Toyota GR Corolla Forum - Ownership Discussion banner
41 - 60 of 101 Posts
Mam 6 stóp wzrostu, dużą budowę ciała i posiadałem NB, a następnie NC Miata. Jeździłem kilkoma NA i uznałem je za bardziej przestronne niż NB, ale wolałem dynamikę jazdy NB. NC było objawieniem i zabrałem go na wiele wycieczek. Był wystarczająco przestronny dla mnie. Uznałem, że ND jest najbardziej ciasny ze wszystkich i dlatego zrezygnowałem z Miat.
Słyszałem, że starsze modele mogły być bardziej przestronne, więc miło usłyszeć, że istniały inne opcje, przynajmniej w pewnym momencie. Ale tak, nie było to zbyt przyjemne, ale na szczęście moja była dziewczyna prowadziła go w 95% czasu.
 
'25 Specyfikacje silnika Golf R (od producenta) - 328 KM, 295 lb-ft
'25 Specyfikacje silnika GR (od producenta) - 300 KM, 295 lb-ft

Zastanawiam się, jak Golfowi udaje się uzyskać 6 KM więcej na kołach niż na wale korbowym, podczas gdy GR traci około 70 KM od wału korbowego do kół na tym samym hamowni, tego samego dnia.
Producenci faktycznie oceniają moc silnika, a oceny te nie są regulowane przez podmioty zewnętrzne, przynajmniej w USA. Jeśli kłamią na ten temat, mogą zostać pozwani za fałszywą reklamę itp., ale tak, zaniżanie mocy jest dość powszechne w przypadku niemieckich marek, jak wspomniano. Ale ten Gold R prawdopodobnie generuje 350-370 KM seryjnie i dlatego generuje 300 KM na kołach lub coś w tym stylu.
 
Nigdy nie będę nikogo krytykował za to, co lubi. Nauczyłem się tego dawno temu, że mam więcej wspólnego z innymi entuzjastami samochodów niż z jakąkolwiek inną grupą, po co miałbym alienować moich rówieśników, z powodu jakiejś niepewnej potrzeby poczucia wyższości? Jeśli lubią samochody, spoko, pogadajmy. Uważam jednak za bardzo interesujące, jakie wpływy -dlaczego- ludzie lubią to, co lubią. Porównywanie liczb na papierze jest na dłuższą metę dość bezsensowne, ale to fajny temat do pogadania. Zbyt opiniotwórcze/wstępnie załadowane/stronnicze recenzje i porównania są zabawne, ale to wszystko. Wiele z nich jest negatywnych... celowo. Jedyną częścią, która mnie frustruje, jest to, jak to wszystko wpływa na opinie i ego ludzi, promując negatywny wizerunek jako rodzaj rywalizacji i ostatecznie ograniczając zainteresowanie. Nie każda prasa jest w tym względzie dobra, nawet jeśli kanał zyskuje na tym dodatkowe kliknięcia, ostatecznie odbywa się to kosztem hobby, które wszyscy kochamy. To jest powód, dla którego samochody takie jak ten istnieją w tak małej liczbie; zbyt duża krytyka.

Osobiście zgadzam się z wami wszystkimi co do powodów, dla których wybrałem GRC. Z pewnością nie jest to najlepiej jeżdżący, najlepiej prowadzący się samochód, jaki kiedykolwiek posiadałem i składa wiele poświęceń, w których inne samochody przodują. Ale robi wszystkie rzeczy, których chcę, w sposób, w jaki lubię i robi je na tyle dobrze, bez większych czerwonych flag, że jestem z niego bardzo zadowolony.
 
Nigdy nie zamierzam krytykować nikogo za to, co lubi. Nauczyłem się tej lekcji dawno temu, że mam więcej wspólnego z innymi entuzjastami motoryzacji niż z jakąkolwiek inną grupą, dlaczego miałbym alienować moich rówieśników, dla jakiejś niepewnej potrzeby poczucia wyższości? Jeśli interesują się samochodami, spoko, pogadajmy. Uważam jednak za bardzo interesujące, jakie wpływy -dlaczego- ludzie lubią to, co lubią. Porównywanie liczb na papierze jest na dłuższą metę dość bezsensowne, ale to fajny temat do rozmowy. Zbyt opiniotwórcze/wstępnie załadowane/stronnicze recenzje i porównania są zabawne, ale to wszystko. Wiele z nich jest negatywnych... celowo. Jedyną częścią, która mnie frustruje, jest to, jak to wszystko wpływa na opinie i ego ludzi, promując negatywny wizerunek jako rodzaj konkurencji i ostatecznie ograniczając zainteresowanie. Nie każda prasa jest w tym względzie dobra, nawet jeśli kanał zyskuje na tym dodatkowe kliknięcia, ostatecznie odbywa się to kosztem hobby, które wszyscy kochamy. To jest powód, dla którego samochody takie jak ten istnieją w tak małej liczbie; zbyt duża krytyka.

Osobiście zgadzam się z wami wszystkimi co do powodów, dla których wybrałem GRC. Z pewnością nie jest to najlepiej jeżdżący, najlepiej prowadzący się samochód, jaki kiedykolwiek osobiście posiadałem i ponosi wiele poświęceń, w których inne samochody przodują. Ale robi wszystkie rzeczy, których chcę, w sposób, który mi się podoba i robi je na tyle dobrze, bez większych czerwonych flag, że jestem z tego bardzo zadowolony.
@wheelhaus - W Twoim komentarzu zawarta jest podstawowa lekcja / światowe powiedzenie, które bardzo cenię i staram się stosować każdego dnia (choć nie zawsze mi się to udaje). Myślę, że można to podzielić na dwa stwierdzenia:

1. Ciekawość ponad osądzanie - Bądź ciekawy świata wokół siebie, dlaczego jesteś taki, jaki jesteś i dlaczego otaczający Cię ludzie są tacy, jacy są. Nie osądzaj innych tylko dlatego, że są inni, ale spróbuj znaleźć powody i korzyści z tych różnic, pozostając ciekawym i powstrzymując się od osądzania.

2. Nie obrzydzaj innym tego, co lubią - Nasze gusta, preferencje, wrażliwość i perspektywy różnią się od siebie. To, że lubisz tylko samochody w odcieniach szarości i czerni, nie oznacza, że Twój sąsiad nie może w podobny sposób lubić tylko samochodów w odcieniach bieli. Lubimy to, co lubimy i powinniśmy to akceptować w sobie i w innych. Jeśli wszyscy "lubimy" nieco inne rzeczy, to będzie mało lub wcale zmarnowanego "fuj" i będzie wystarczająco dużo "pycha", żeby wystarczyło dla wszystkich. Czyż uniformizm nie jest i tak nudny?

Doceniam Cię, jak zawsze.
 
Fakt, że ludzie tam siedzą i narzekają, jak straszne, tanie, słabe i nudne jest nasze wnętrze w porównaniu do innych samochodów w klasie, jest również głupi.

Nic nie dorówna CTR, to wnętrze jest piękne i funkcjonalne.

Elantra N jest tania i rozpada się na kawałki, gdy na nią patrzysz.

VW R ma PIANO czarne wnętrze wszędzie. A także te dotykowe przyciski pojemnościowe OKROPNE! Również fakt, że zakopali 1801708170917019 różnych ustawień wewnątrz ekranu, jest przestępstwem. Jak ludzie nie rozbijają się za każdym razem, gdy włączają klimatyzację lub podgrzewane siedzenia, jest dla mnie niepojęte.

Wezmę mojego GRC i jego niskobudżetowe wnętrze z PRAWDZIWYMI przyciskami.

Przepraszam za te tyrady. Ale ok, myślę, że bezwzględna prędkość jest główną przyczyną krytyki naszego hałaśliwego, dziwacznego i fajnego 3-cylindrowca z jego niskobudżetowym wnętrzem.
Sądzę, że widzimy tak mało rozbitych Golfów (podstawowych, GTI, R) - i nie udaje im się dostać do pierwszej 50 najbardziej wypadkowych samochodów - z dwóch powodów wymienionych w tym wątku:
1. Połączony system informacyjno-rozrywkowy/kontroli środowiska jest tak okropny, że ludzie po prostu ignorują go w całości, pozwalając im skupić się na prowadzeniu tego cholernego samochodu.
2. Zanim Golfy prawdopodobnie skończą w wypadku (tj. nowość się zużyła, gdy kilometry rosną, a właściciele jeżdżą nieco mniej konserwatywnie), problemy z niezawodnością zabijają samochód, zanim kierowca będzie miał szansę zabić go w wypadku.

Ta infografika ma około 18 miesięcy, ale jest fajna:
 
Myślałem to samo... Porsche i BMW zwykle zaniżają swoje liczby KM. Nierzadko zdarza się, że obaj podają podane KM na kołach. Zawsze myślałem, że VW są w zasadzie dokładne. Założyłbym, że R oddaje 300 KM na koła. Albo VW po prostu poszło YOLO z EA888 (gen 4 w 8.5, myślę) wiedząc, że to prawdopodobnie ostatnia generacja R. Jestem pewien, że ktoś wkrótce wrzuci jeden na hamownię, aby uzyskać kolejny punkt danych.
Dorastałem w erze muscle carów, gdzie często marketingowcy i reklamodawcy mieli więcej wspólnego z reklamowanymi mocami niż inżynierowie. Wtedy działo się wiele rzeczy. „Zaniżanie” zwykle oznaczało po prostu podanie prawidłowej liczby KM, ale przy obrotach niższych niż te, przy których silnik osiągał maksymalną moc. Zatem technicznie rzecz biorąc, nie kłamali, gdy mówili „290 KM przy 5000 obr./min”. Po prostu zapomnieli wspomnieć, że przy 6500 obr./min generował 340 KM. Często robiono to, aby pomóc w kosztach ubezpieczenia i spróbować oszukać organy sankcjonujące wyścigi. Moją ulubioną historią na ten temat był oryginalny 396 big block Chevy oferowany w Corvette '65. Oceniono go na 425 KM. W następnym roku ten sam 396 został oceniony na 375 KM w różnych ofertach Chevroleta. Ale NHRA to przejrzała - i do celów obliczania przerw wagowych itp. „ponownie oceniła” L78 396/375 na 425 KM. Możesz zgadnąć, skąd wzięli tę liczbę.

Zasadniczo od 1972 roku większość producentów ocenia KM na wale korbowym zgodnie z aktualną specyfikacją SAE (większość producentów amerykańskich) lub specyfikacją DIN (większość europejskich i niektórych japońskich producentów), z których obie są ocenami „netto” zamiast starych ocen brutto. Specyfikacje zmieniają się od czasu do czasu - zasadniczo określają protokoły testowe, których przestrzegają producenci. Specyfikacja DIN często wymienia tzw. „metryczne KM” w jednostkach PS - co różni się od oceny KM o około 1,4%... dość blisko. Niektóre kraje podają w KW - co można łatwo przeliczyć na KM. Nowy R ma moc 333 PS, co daje 328 KM.

Po prostu nie wierzę, że niektórzy producenci podają liczby KM „na kołach”, a nie standard, który jest używany od dziesięcioleci - SAE lub DIN. I nie sądzę, żeby arbitralnie „zaniżali” swoje liczby. Tak po prostu mówi mi moje myślenie/badania - rozumiem, że opinie są różne. W każdym razie myślę, że różnice w osiągach, które pojawiają się między tymi samochodami - 1,5 sekundy czasu okrążenia, około 1/2 sekundy na 1/4 mili - po prostu nie pasują do różnicy 100 KM w samochodzie o wadze 3400 funtów (waga testowa).

Więc wróciłem tam, gdzie byłem. Jeśli wierzysz w hamownię, myślę, że VW jest „więcej”, niż może być. Lub, automatyczna skrzynia biegów Toyoty wydziela OGROMNĄ ilość ciepła, po prostu zużywając mnóstwo KM. Nie mogę uwierzyć w to drugie.

Ale - właśnie sprawdziłem telefon. Tak. Żadna osoba nie zadzwoniła, żeby zapytać, co myślę. Jak zwykle. Miłego dnia wszystkim panom!!!
 
@wheelhaus - W Twoim komentarzu zawarta jest podstawowa lekcja / światowe powiedzenie, które bardzo cenię i staram się stosować każdego dnia (choć nie zawsze mi się to udaje). Myślę, że można to sprowadzić do dwóch stwierdzeń:

1. Ciekawość ponad osądzanie — Bądź ciekaw świata wokół siebie, dlaczego jesteś taki, jaki jesteś i dlaczego otaczający Cię ludzie są tacy, jacy są. Nie osądzaj innych tylko dlatego, że są inni, ale spróbuj znaleźć powody i korzyści z tych różnic, pozostając ciekawym i powstrzymując się od osądzania.

2. Nie psuj innym ludziom tego, co lubią — Nasze gusta, preferencje, wrażliwość i perspektywy różnią się od siebie. To, że lubisz tylko samochody w odcieniach szarości i czerni, nie oznacza, że Twój sąsiad nie może tak samo lubić samochodów w odcieniach bieli. Lubimy to, co lubimy i powinniśmy to akceptować w sobie i w innych. Jeśli wszyscy będziemy „lubić” nieco inne rzeczy, to będzie mało zmarnowanego „fuj” i wystarczająco dużo „lubię” dla wszystkich. Czyż jednolitość nie jest w ogóle nudna?

Doceniam Cię, jak zawsze.
Dużo mądrości tutaj - widehipped i wheelhaus. To mnie rozbawiło - "problemy z niezawodnością zabijają samochód, zanim kierowca będzie miał szansę zabić go w wypadku". Mój pierwszy "Rabbit" - najpierw problemy z niezawodnością, A POTEM zabiłem go w wypadku. "...powód, dla którego samochody takie jak ten istnieją w tak małej liczbie; zbyt duża krytyka." Myślę, że rynek ma sposób na przedzieranie się przez opinie i krytykę (zasłużoną lub niezasłużoną). Myślę, że powód niskiej produkcji samochodów takich jak te jest prosty - po prostu nie ma tak wielu entuzjastów. Zdecydowana większość ludzi postrzega swoje samochody tak samo jak swoje lodówki. Urządzenie.
 
Fakt, że ludzie siedzą tam i narzekają, jak okropne, tanie, słabe i nudne jest nasze wnętrze w porównaniu do innych samochodów w klasie, jest również głupi.

Nic nie dorówna CTR, to wnętrze jest piękne i funkcjonalne.

Elantra N jest tania i rozpada się na kawałki, gdy na nią patrzysz.

VW R ma wnętrze PIANO black wszędzie. A także te dotykowe przyciski pojemnościowe OKROPNE! Również fakt, że zakopali 1801708170917019 różnych ustawień w ekranie, jest przestępstwem. Jak ludzie nie rozbijają się za każdym razem, gdy włączają klimatyzację lub podgrzewane siedzenia, jest dla mnie niepojęte.

Wezmę mojego GRC i jego wnętrze z niskim czynszem z PRAWDZIWYMI przyciskami.

Przepraszam za te tyrady. Ale ok, przypuszczam, że sama prędkość jest główną przyczyną krytyki naszego hałaśliwego, dziwacznego i fajnego 3-cylindrowca z jego niskobudżetowym wnętrzem.
Powiedz nam, jak naprawdę się czujesz!

Uwielbiam to! lol
 
Tak naprawdę nie dodaję nic nowego do tego, co już zostało powiedziane powyżej, ale oto moje zdanie:

Myślę, że recenzja w kilku aspektach chybiona. Mam GRC i jestem zadeklarowanym fanbojem, więc poziom stronniczości jest tu wysoki! Ale absolutnie uwielbiam swój, myślę, że to jeden z, jeśli nie najbardziej zabawny i satysfakcjonujący samochód do codziennej jazdy, jaki miałem (a miałem ich wiele). Po prostu nie mogę zgodzić się z opinią SG, że "to nawet nie jest blisko". Oto dlaczego:

1. Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że to porównanie stawia siłę przeciwko słabości: DSG jest mocną stroną R, w porównaniu ze słabszym wyborem skrzyni biegów dla GRC. Nie sądzę też, żeby miało sens wybieranie najwyższej specyfikacji Premium Plus GRC. Mocną stroną GRC NIE są dodatki do wnętrza i "luksusy", które są oferowane w wersji premium plus. Jego mocną stroną jest podwozie i układ napędowy współdzielony ze wszystkimi poziomami wyposażenia. Więc postaw rdzeń z pakietem sportowym (może już go nie ma w 2025 roku i wszystkie mają dyferencjały F+R?) i manualną skrzynią biegów przeciwko Golfowi R, a duża część poparcia dla ich wniosków się zawali. W tym porównaniu Golf jest o 10 tys. dolarów droższy (25% droższy niż GRC!), GRC nieco zmniejsza lukę w mocy, a czynnik zabawy GRC (jego mocna strona) jest BARDZO wysoki. To właściwe porównanie.

2. Interesujące jest dla mnie, że chłopaki z SG są bardzo wyjątkowi w swojej konsekwentnej niechęci do GRC. Wiele z niechęci, na które wskazują, jest takie samo jak te podkreślane przez innych dziennikarzy i youtuberów (innymi słowy, są to uzasadnione skargi/problemy), ale przy tych samych danych wejściowych konsekwentnie dochodzą do wniosku, że jest to produkt, którego nie lubią, podczas gdy inne recenzje, które czytałem/oglądałem, konsekwentnie dochodzą do wniosku, że to najwięcej zabawy, jaką można mieć na rynku za nieco ponad 40 tys. dolarów. Co nawiązuje do mojego poprzedniego punktu, że prawdziwe porównanie to samochód za 40 tys. dolarów kontra samochód za 49 tys. dolarów.

3. Te recenzje muszą doprowadzać producentów samochodów do szału. Dziennikarze skupiają się na: zaangażowaniu kierowcy ponad mocą; ratowaniu manualnej skrzyni biegów; prawdziwych przyciskach, a nie ekranach; zbrodni przeciwko ludzkości, jaką jest fortepianowa czerń; i ogólnie koncentrowaniu się na przyjemności ponad liczbami. Więc Toyota dostarcza pikantnego małego trzycylindrowca pełnego zaangażowania i charakteru, który ma nieco mniejszą moc i rezygnuje z fantazyjnego wnętrza na rzecz kilku naprawdę przydatnych przycisków, a ci goście wszystko to krytykują! Co się stało z: chodzi tylko o zaangażowanie kierowcy?

4. Prawie nie poruszają charakteru silników i charakteru samochodów w ogóle. Golf R to niezwykle wydajny sposób na dostarczanie liczb dotyczących osiągów. Jest naprawdę przystojny, ale niezaprzeczalnie mdły. No dalej, czy nie zamierzasz ani razu wspomnieć, jak o wiele więcej zabawy sprawia wykręcanie małego trzycylindrowca z doładowaniem 21 funtów niż kolejny 2-litrowy silnik turbo czterocylindrowy? Żadnej krytyki braku manualnej skrzyni biegów? Słyszałem, jak ci goście konsekwentnie mówią, że nie potrzebują szybszych samochodów, chcą bardziej wciągających samochodów. Że 2-litrowe silniki turbo czterocylindrowe są po prostu nudne, bez względu na to, ile mocy pompują. I fortepianowa czerń, nawet nie zaczynajcie o fortepianowej czerni. Więc co się tu dzieje? Nagle dodatkowa prędkość na prostych jest czynnikiem decydującym, a fizyczne przyciski w GR są po prostu, meh?

Nie wiem, dlaczego SG ma tak niskie zdanie o GRC, ale nie mogę się z tym zgodzić.
 
Tak naprawdę nie dodaję nic nowego do tego, co już zostało powiedziane powyżej, ale oto moje zdanie:

Myślę, że recenzja chybiona jest pod wieloma względami. Mam GRC i jestem zadeklarowanym fanbojem, więc poziom stronniczości jest tutaj wysoki! Ale absolutnie uwielbiam mój, myślę, że to jeden z, jeśli nie najbardziej zabawny i satysfakcjonujący samochód do codziennej jazdy, jaki miałem (a miałem ich wiele). Po prostu nie mogę zgodzić się z opinią SG, że "nawet się do tego nie zbliża". Oto dlaczego:

1. Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że to porównanie stawia siłę przeciwko słabości: DSG jest mocną stroną R, w porównaniu do słabszego wyboru skrzyni biegów dla GRC. Nie sądzę też, żeby miało sens wybieranie najwyższej specyfikacji Premium Plus GRC. Mocną stroną GRC NIE są gadżety i "luksusy" wnętrza, które są oferowane w wersji premium plus. Jego siłą jest podwozie i układ napędowy współdzielony ze wszystkimi poziomami wyposażenia. Więc umieść rdzeń z pakietem wydajności (może go już nie być w 2025 roku i wszystkie mają dyferencjały F+R?) i manualną skrzynię biegów przeciwko Golfowi R, a duża część poparcia dla ich wniosków się zawali. W tym porównaniu Golf jest o 10 000 dolarów droższy (25% droższy niż GRC!), GRC nieco zmniejsza lukę w mocy, a czynnik zabawy GRC (jego siła) jest BARDZO wysoki. To właściwe porównanie.

2. Interesujące jest dla mnie, że chłopaki z SG są bardzo wyjątkowi w swojej konsekwentnej niechęci do GRC. Wiele niechęci, na które wskazują, jest takie samo jak te podkreślane przez innych dziennikarzy i youtuberów (innymi słowy, są to uzasadnione skargi/problemy), ale przy tych samych danych wejściowych konsekwentnie dochodzą do wniosku, że jest to produkt, którego nie lubią, podczas gdy inne recenzje, które przeczytałem/obejrzałem, konsekwentnie dochodzą do wniosku, że jest to najwięcej zabawy, jaką można mieć na rynku za nieco ponad 40 000 dolarów. Co nawiązuje do mojego poprzedniego punktu, że prawdziwe porównanie to samochód za 40 000 dolarów w porównaniu do samochodu za 49 000 dolarów.

3. Te recenzje muszą doprowadzać producentów samochodów do szału. Dziennikarze skupiają się na: zaangażowaniu kierowcy ponad mocą; uratowaniu manualnej skrzyni biegów; prawdziwych przyciskach, a nie ekranach; zbrodni przeciwko ludzkości, jaką jest fortepianowa czerń; i ogólnie skupiając się na przyjemności ponad liczbami. Więc Toyota dostarcza pikantnego małego trzycylindrowca pełnego zaangażowania i charakteru, który ma nieco mniejszą moc i pozbywa się fantazyjnego wnętrza na rzecz kilku naprawdę przydatnych przycisków, a ci faceci wszystko to obrzydzają! Co się stało z: chodzi tylko o zaangażowanie kierowcy?

4. Prawie nie poruszają charakteru silników i charakteru samochodów w ogóle. Golf R to niezwykle wydajny sposób na dostarczanie liczb dotyczących osiągów. Jest naprawdę przystojny, ale niezaprzeczalnie mdły. No dalej, czy nie zamierzasz raz wspomnieć, jak o wiele więcej zabawy jest w wyciskaniu małego trzycylindrowca z doładowaniem 21 funtów niż kolejny 2-litrowy silnik turbo czterocylindrowy? Żadnej krytyki braku manualnej skrzyni biegów? Słyszałem, jak ci faceci konsekwentnie mówią, że nie potrzebują szybszych samochodów, chcą bardziej angażujących samochodów. Że 2-litrowe silniki turbo czterocylindrowe są po prostu nudne, bez względu na to, ile mocy pompują. I fortepianowa czerń, nawet nie zaczynajcie o fortepianowej czerni. Więc co się tutaj dzieje? Nagle dodatkowa prędkość na prostych jest czynnikiem decydującym, a fizyczne przyciski w GR są po prostu, meh?

Nie wiem, dlaczego SG ma tak niskie zdanie o GRC, ale nie mogę się zgodzić.
Dobrze powiedziane w 3. i 4.

Lubię oglądać recenzentów... i lubię SG i kanadyjskich płaczków (Throttle House) w ograniczonych dawkach, ale Everyday Driver i ta laska Sarah-n-Tuned są bardziej przyjemne w moim guście.

Czy wspomniałem o tej lasce Sarah-n-Tuned? Jest świetna i potrafi robić wszystko techniczne, nie brzmiąc przy tym jak ochraniacz na krocze.
 
Ogólnie rzecz biorąc, lubię SG, ale od samego początku mieli coś przeciwko temu samochodowi. Mark uważa, że to głupi samochód, biorąc pod uwagę, że można po prostu kupić CTR (całkowicie ignorując nie tylko różnicę w cenie, ale także brak napędu na wszystkie koła i minimalne 5 tys. ADM, które mają w wielu obszarach). Potem masz Jacka, który kupił jeden, aby "testować" i "budować" i pomimo wlania w niego mnóstwa części (choć sponsorowanych), nigdy nie był zadowolony z samochodu i faktu, że nadal miał problemy z przegrzewaniem się na torze. Jack woli również samochody V8 lub I6 RWD, takie jak Vettes i BMW, więc po prostu nie było to idealne od samego początku IMO.
 
To, co sprawiło, że byłem podekscytowany posiadaniem GRC, to wszyscy recenzenci, którzy uśmiechali się lub śmiali w głos podczas jazdy GRC. Nawet recenzje, które ostatecznie krytykowały GRC, często mówiły o tym, jak dużo frajdy dawała jazda nim.

Posiadając swój egzemplarz od 5 miesięcy i przejechawszy 7400 km, z czego około połowa po drogach w kanionach, w deszczu i słońcu, jest to najbardziej konsekwentnie zabawny samochód, jakim kiedykolwiek jeździłem. Jest to dla mnie najbliższe ideałowi, jakim jeździłem. Nie mogłem sobie nawet wyobrazić istnienia takiego samochodu, a tym bardziej Corolli, kiedy zaczynałem jeździć w 1973 roku, w Toyocie Corolla 1200.
 
Ogólnie lubię SG, ale od samego początku mieli coś przeciwko temu samochodowi. Mark uważa, że to głupi samochód, biorąc pod uwagę, że można po prostu kupić CTR (całkowicie ignorując nie tylko różnicę w cenie wykończenia, ale także brak napędu na wszystkie koła i minimalne 5 tys. ADM, które mają w wielu obszarach). Potem masz Jacka, który kupił jeden, aby "testować" i "budować" i pomimo wlania w niego cholernej ilości części (choć sponsorowanych), nigdy nie był zadowolony z samochodu i faktu, że nadal miał problemy z przegrzewaniem się na torze. Jack woli również samochody V8 lub I6 RWD, takie jak Vettes i BMW, więc po prostu nie było to idealne od samego początku IMO.

Zasadniczo sprawili, że samochód wydawał się dziwacznym, drogim, mocno wadliwym pojazdem, który spodoba się tylko małej publiczności i nie zgadzam się z tą narracją. Jest wadliwy, jak wszystko inne, i do pewnego stopnia dziwaczny, ale absolutnie konkuruje pod względem cech/ceny i jest o wiele bardziej emocjonalny niż wszystko, z czym obecnie rywalizuje.
Naprawdę podobało mi się ich porównanie Z06/GT3.
 
Dobrze powiedziane!

Recenzenci, którzy nie mogli powstrzymać uśmiechu, sprawili, że szukałem jazdy próbnej, a kiedy nie mogłem przestać się uśmiechać podczas jazdy próbnej, spojrzałem na żonę i powiedziałem jej, żeby zabrała swojego GTI do domu, ponieważ kupowałem ten samochód.
 
Dobrze powiedziane w punktach 3. i 4.

Lubię oglądać recenzentów... i lubię SG i kanadyjskich płaczków (Throttle House) w ograniczonych dawkach, ale Everyday Driver i ta laska Sarah-n-Tuned są bardziej przyjemne w moim guście.

Czy wspomniałem o tej lasce Sarah-n-Tuned? Jest świetna i potrafi ogarnąć całe techno, nie brzmiąc przy tym jak slipy.
Mówi Sarah?
 
3. Te recenzje muszą doprowadzać producentów samochodów do szału. Dziennikarze wciąż mówią o: zaangażowaniu kierowcy ponad mocą; ratowaniu manualnej skrzyni biegów; prawdziwych przyciskach, a nie ekranach; zbrodni przeciwko ludzkości, jaką jest fortepianowa czerń; i ogólnie skupianiu się na przyjemności, a nie na liczbach. Więc Toyota dostarcza pikantnego, małego trzycylindrowca pełnego zaangażowania i charakteru, który ma nieco mniejszą moc i rezygnuje z fantazyjnego wnętrza na rzecz naprawdę przydatnych przycisków, a ci faceci wszystko to krytykują! Co się stało z: chodzi tylko o zaangażowanie kierowcy?
To nawiązuje do tego, o czym mówiłem, świetnego małego samochodu, który jest tym, czego wszyscy twierdzą, że chcą, ale wielu recenzentów wciąż kompulsywnie czepia się szczegółów i narzeka. To tak, jakby coś "zaznaczało wszystkie pola", powinieneś być zadowolony, ale wtedy zamknąłeś się w samochodzie, do którego teraz musisz wszystko porównywać, a to oznacza, że nie jesteś już autorytetem. Musisz więc udowodnić, że nic nie jest wystarczająco dobre, nawet jeśli sięgasz po hiperbole lub niesprawiedliwe porównania lub wyolbrzymiasz małe szczegóły.
 
Jeśli spojrzysz na recenzentów, którzy bardziej skłaniają się ku GRC, to zazwyczaj mieszkają w obszarach z częstszymi zmianami wysokości. Mieszkają w IL. SG zdaje się tego nie brać pod uwagę, więc po prostu jeżdżą nim po płaskim torze wyścigowym Autobahn, cokolwiek to ma być jako wskaźnik dla samochodu. Nic dziwnego, że się na to uskarżają, mieszkają w obszarze, gdzie bardziej akceptowalne byłoby nastawienie na napęd na przednie koła. Ich największym zarzutem wobec VW było to, że układ kierowniczy był nieprecyzyjny, ale ma on więcej mocy na kołach i jest bardziej dopracowany. Co się dzieje, gdy faktycznie trzeba użyć wszystkich kół na nawierzchni, która nie jest po prostu płaska? Nigdy nie zrozumiałem, dlaczego Jack kupił go na rok, tylko po to, by ścigać się nim tam. Nigdy nie miało to sensu, były lepsze samochody w tej cenie, które lepiej pasowały do ich okolicy.
 
41 - 60 of 101 Posts